Jako wielki fan twórczości Schmitta nie mogłem nie zakupić tej książki. Zakupiłem wczoraj, a dzisiaj pochłonąłem ją w czasie paru godzin. Autor zawsze potrafi mnie zaskoczyć, zawsze wyprowadza na manowce i wie, jak zaczarować mój świat w ten sposób, abym nie chłonął niczego innego, poza tekstem. "Kiki van Beethoven" to dwa opowiadania, zupełnie różniące się od siebie. Opowiadania są różne, ale nie znaczy że słabe. Wręcz przeciwnie. Ich siła jest dla mnie tajemnicą. Schmitt potrafi pisać o wszystkim w sposób nieszablonowy. Z pozoru proste historie są magiczne, ale zaczarować je potrafi tylko Schmitt. Tym razem wspólnym mianownikiem jest Beethoven i miłość do jego muzyki. Trudno jest pisać o treści opowiadań. Tym razem mój mistrz literacki pisze o muzyce. Jak zwykle robi to w sposób fenomenalny. Pisze w taki sposób, że na każdej stronie można odkryć coś nowego. Ja zawsze muszę się bardzo starać, aby nie zakreślać zdań z kolejnych kartek. Do książki jest dołączona płyta CD z wybranymi utworami Beethovena. Miód dla duszy. Gorąco polecam.
14 komentarzy:
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minione lata
Wracam po kilku latach. Dziwne uczucie...Czuję się, jakbym odbył długą podróż w meandry ludzkiej pyschiki. A to dlatego, że ostatnie lata ...
-
Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...
-
Moi drodzy. Dzisiaj goszczę na blogu niezwykłą kobietę, która z miłości do książek założyła z bratem wydawnictwo NieZwykłe. I tak się ...
-
Spokojne życie znanego gdańskiego dziennikarza – Emila Żądło – zakłócone zostaje po tym, jak ktoś podszywa się pod niego w Internecie,...
Schmitt pisał o Mozarcie, teraz wziął na warsztat Beethovena. Jak dla mnie rewelacja! Koniecznie muszę przeczytać, choć osobiście wolę Mozarta:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetny pomysł na wydanie książki wraz z płytą -można sobie czytać przy dźwięku odpowiednio dobranych melodii. Muszę koniecznie przeczytać, muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńLubię Schmitta, więc książkę mam w planach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Fajnie, że wspomniałeś o tym, że jest także bonus w postaci płyty z muzyką, więc tym bardziej muszę zakupić sobie tę książkę, by poczytać i posłuchać jednocześnie.
OdpowiedzUsuńKsiążeczka czeka właśnie na swoją kolej :D Płytką jestem zachwycona a dodatkowo na dniach organizuję rozwajakę aby i inni mieli szansę poznać tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Ja właśnie czytam "Dziecko Noego" tego autora,więc chętnie zapoznałabym się i z tą książką.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% - Magiczna książka
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Muszę nadrobić obie muzyczne książki Schmitta.
OdpowiedzUsuńNie będę się jakoś specjalnie rozwodzić nad tym jak wspaniały to pisarz, bo sam to doskonale wiesz. Przeczytałam absolutnie każdą książke spod jego pióra, niektóre nawet kilkakrotnie. To magik. Czarodziej i mistyk. Mnie za każdym razem kupuje całą i nie mogę się już doczekać własnego egzemplarza. Tymbardziej że zebrał tak pochlebną recenzję w Twoich ustach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Schmitta, więc będę musiała zakupić tę ksiązkę.Koniecznie!
OdpowiedzUsuńJuż wiem komu ją kupię w prezencie :)
OdpowiedzUsuńJak jak Isadora jestem większą fanką Mozarta, choć muzyka klasyczna jeśli jest dobra to po prostu nie można jej odmówić uroku a w tym przypadku autor wiedział co robi :) ja bardzo chętnie sięgnę po tę książkę;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że do książki dodana jest płyta. Zastanawiałam się nad zakupem i stopniowo coraz bardziej się do tego przekonuję:)
OdpowiedzUsuńJeśli można wiedzieć, jakie utwory zamieszczone są na CD?
Dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuń