"Cisza" - Becca Fitzpatrick

  Książka przypadkowo trafiła w moje ręce. Długo walczyłem ze sobą, aby wziąć się za jej czytanie. Nie ukrywam, że nie przepadam za wilkołakami, wampirami i generalnie za wszystkim, co wymyślone. Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Znak Otwarte, więc zostałem zobligowany do zapoznania się z nią. Najgorsze było to, że przeczytałem na okładce że ten tom jest trzecim z serii "Szeptem". Pomyślałem że to pełna klapa. Z reguły staram się rozliczać z ciążących na mnie zobowiązań. Tym razem nie mogło być inaczej. Okazało się, że książka pozytywnie mnie zaskoczyła. To historia Nory, która budząc się nie jest w stanie przypomnieć sobie wielu faktów z przeszłości. Wydarzenia, które następują po sobie w zawrotnym tempie sprawiają, że w głowie zaczynają się budzić strzępki wspomnień. Plusem tej książki jest to, że nie ma w niej wampirów. Postacie są pięknie opisane, a dialogi przekonujące. Sama książka okazała się ciekawą lekturą na zimową chandrę. Nie przeczytałem dwóch pozostałych tomów, dlatego nie mam porównywania. Sam przymierzam się do bliższego zapoznania się z twórczością autorki. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu


13 komentarzy:

  1. Mam w planach tą serię :) Naczytałam się wielu pozytywnych opinii i tym bardziej mnie ona intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo wszystko, nie jestem przekonana. Po prostu nie moj klimat

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam za sobą jedynie "Szeptem" i z wielką chęcią przeczytam "Crescendo" oraz "Ciszę" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też tylko czytałam tę część i również przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja słyszałąm skrajne opinie o tej serii, ale nigdy nie zaczęłabym od końca :P Jedno co jst pewne, że okładki sa klimatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja znam pierwszy tom i strasznie chciałabym zapoznac się z resztą :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam "Szeptem" (czyli tom1) i bardzo mi się podobała muszę przyznać. Dwójka (Crescendo) mnie stanowczo rozczarowała, a w połowie "Ciszy" utknęłam. Muszę dokończyć :D
    Najlepsze wspomnienia z tomu 1.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba odpuszczam, bo to generalnie nie moje klimaty. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jak na razie czytałam tylko pierwszy tom "Szeptem". Kolejne mam w planach i niedługo się za nie wezmę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiem Ci, że Szeptem jest najlepsze. Znaczy czytałam tylko 2 części, ale druga wybroniła się u mnie zakończeniem. Cisza przede mną i szczerze mówiąc obawiam się tego...

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że nie przeczytałeś tomów wcześniejszych, bo wtedy nie ma takiego porównania. Szeptem było ok, ale Crescendo - tom drugi - doskonałe! Naprawdę polecam i cieszę się, że taka książka może spodobać się także facetom :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę ze spodobałaby mi się ta książka ale muszę się porządnie zastanowić przed rozpoczęciem kolejnego cyklu...za dużo ich ostatnio na rynku :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja się zatrzymałam na pierwszym tomie. Chyba muszę dać szansę tej serii i ją skończyć ^^

    OdpowiedzUsuń

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...