Czułość wilków - Stef Penny

   Mistrzowsko skonstruowana, niezwykle wciągająca i pełna napięcia powieść, która wykracza daleko poza konwencję klasycznego thrillera.
   Jest rok 1867. W zagubionej gdzieś pośród kanadyjskich lasów osadzie w tajemniczych okolicznościach znika siedemnastoletni Francis Ross. Jego matka tego samego dnia odkrywa zmasakrowane zwłoki przyjaciela Francisa, francuskiego trapera i byłego pracownika Kompanii Handlowej Zatoki Hudsona, Laurenta Jammeta. Okrucieństwo zbrodni wywołuje ogromne poruszenie wśród społeczności miasteczka. Prawdę chcą poznać mieszkańcy, dziennikarze oraz przedstawiciele Kompanii, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, by przeprowadzić śledztwo. Głównym podejrzanym wydaje się być jednak zaginiony nastolatek, Francis, ślady prowadzą zaś w głąb lasu i ciągną się daleko w tundrę. Jedynym sposobem, by poznać prawdę, jest wyprawa przez wyludnione tereny, które od wieków dają schronienie tylko zwierzynie, szaleńcom i uciekinierom. Osobom, które podejmą wyzwanie, przyjdzie się zmierzyć nie tylko z siłami natury, ale również z wychodzącymi na światło dzienne, skrzętnie przez lata ukrywanymi sekretami mieszkańców niewielkiego miasteczka. Okazuje się bowiem, że nie wszystkim przyświeca ten sam cel i niekoniecznie tych samych odpowiedzi szukają.
 
  Książkę otrzymałem jako prezent. Kiedy zobaczyłem okładkę i tytuł już wiedziałem że mi się spodoba. Trudno jest ocenić tę książkę pod kątem gatunku. Jest to powieść, thriller, są elementy grozy. Właściwie nie wiem jak ją opisać. Powieść jest napisana w szczegółach, niezmiernie dopieszczona detalami które etapują z każdej strony. Napięcie towarzyszy nam już od pierwszej strony, nie opuszcza do ostatniej. Nie brakuje tutaj tego co ja kocham - wywoływania emocji u czytelnika. Sama autorka jest z wykształcenia filozofem i teologiem a "Czułość wilków" to jest jej debiutancka powieść. Zakończę refleksją, a właściwie życzeniem aby każdy pisarz miał chociaż w części tak udany debiut. Książkę polecam gorąco wszystkim tym którzy kochają tajemnice, sensację, przygody ale nade wszystko kawałem dobrej literatury, chociaż mam warzenie że w Polsce jeszcze mało znanej.

Zawstydzeni czyli skazani na samotność - Antonina Kostrzewa

  "Zawstydzeni, czyli skazani na.. samotność to książka ukazująca życie osób chorobliwie nieśmiałych. W dwóch, jakże różnych opowiadaniach poznamy ich codzienne trudności oraz próby pokonania własnych słabości. W końcu nikt nie potrafi lepiej zrozumieć człowieka samotnego, niż inny samotny.   Antonina Kostrzewa"

Książkę otrzymałem od autorki w prezencie z piękną dedykacją parę miesięcy temu. Przeczytałem, odłożyłem na półkę i chyba teraz nadszedł czas aby coś napisać o   niej. To książka pokazująca życie osób dla których wejście do społeczeństwa i egzystowanie w nim jest niemal koszmarem. Uciekają w samotność, nierozumiani i często wyśmiewani i odrzucani przez środowisko. Książka składa się właściwie z trzech częsci. Część pierwsza to obszerny wstęp autorki, a dwa pozostałe to dwa opowiadanie oczywiście dotyczące samotności.

   Szczerze mówiąc nigdy nie czytałem tyle o samotności, nie patrzyłem na to jak autorka. Wydaje mi się że autorka chce za wszelką cenę abyśmy zrozumieli jak Ci ludzie cierpią. Ja sam zadawałem sobie pytanie dlaczego to robi, ale o to zapytam ją w czasie rozmowy na temat ksiażki i nie tylko. Z książką warto się zapoznać, chociaż ja mam wrażenie że ostatnie opowiadanie nie jest dokończone. Ale przecież nie ja jestem autorem, więc nie znam koncepcji zakończenia, a może powstanie druga część ksiażki?

Kiedy dzieje się cud - Robert J. Wiersema

  Poruszający debiut, który odkrywa siłę miłości i przebaczenia, a także prawdziwą naturę cudu i cenę, jaką trzeba za niego zapłacić. Czasami ogromna tragedia daje początek wielkiemu szczęściu. Czasami głęboki dramat przeradza się w niezwykłe dobro, a tym, którzy stracili wiarę, przydarza się... cud. Potrącona przez samochód trzyletnia Sherry zapada w śpiączkę. Pozbawieni nadziei rodzice postanawiają odłączyć córkę od respiratora. I wtedy zdarza się cud, pierwszy z wielu. Dziewczynka zaczyna samodzielnie oddychać. Wkrótce okazuje się, że zawieszona między życiem a śmiercią Sherry posiada niezwykłą moc uzdrawiania chorych. Pod jej domem gromadzą się pielgrzymi. Są jednak tacy, którzy zrobią wszystko, by nie dopuścić do kolejnych cudów.

  Książek tego typu nie można zapomnieć, a historia opisana może zdarzyć się każdemu z nas. Ta książka niesie niesamowitą dawką optymizmu i autor pisze z niezwykłą lekkością o rzeczach trudnych i zarazem ważnych.  Ja książkę otrzymałem w prezencie, zupełnie przypadkowo i zapomniałem o niej. Ja dopiero zimą po nią sięgnąłem i się nie zawiodłem. Nawet byłem zły na siebie za to że nie wcześniej, że taka "perełka" leżała gdzieś na dnie półki. Takich książek się nie przekazuje w obieg. One nam towarzyszą przez lata. Serdecznie polecam. Gwarantuję emocje płynące z głębi serca.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...