Siedem szklanek" - Magdalena Zych

  Gdy zamawiałem tę książkę w Wydawnictwie nie wiedziałem czy podołam z jej czytaniem. Bałem się podejmować czytania czegoś, co może być dla mnie szokujące, niezrozumiałe i może nawet niesmaczne. Z drugiej strony wiedziałem, że ta książka niesie w sobie wiedzę o ludziach, a sam człowiek i jego zachowania fascynują mnie od zawsze.   Musze przyznać, iż w czasie lektury były momenty, kiedy miałem ochotę podziękować autorce za ciąg dalszy, ale stoczyłem walkę i przeczytałem do końca. Było coraz lepiej.

   Magdalena Zych stworzyła historię ludzi z dwóch różnych światów. Heteroseksualny Kuba, który jest zwykłym mężczyzną, który jest szarakiem, noszącym w sobie duże pokłady wstrętu do homoseksualistów. Emil jest postacią odmienną. To człowiek, który ma odwagę manifestować swoją odmienność i jest z nią pogodzony. Nie boi się wyzwisk. Kreuje w siebie osobę o twardej skorupie emocjonalnej. Mężczyźni spotykają się i dochodzi do czegoś, co się zdarzyć nie powinno. Emil powoli zdobywa Kubę wzbudzając w nim fascynację swoją osobą. Z czasem dochodzi do czegoś więcej, można rzec, że role się odmieniają. Książka o transformacji, o wyborach, miłości i zdradzie.

  Książka niesie wiele ładunków emocjonalnych, poruszając jakże ważny i wciąż temat tabu w naszym kraju, jakim jest homoseksualizm i transseksualizm. Może nie jest łatwa i przyjemna w odbiorze, ale gdy ją przeczytałem to wiele zrozumiałem. Książka może miejscami szokować i nieść niesmak, ale wszystko jest tutaj potrzebne, co autorka zawarła w treści. Komu polecam? Z pewnością tym bardziej dorosłym i tym, którzy mają problemy z akceptacją odmienności u innych ludzi. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

Wywiady z pisarzami od września

  Za krótki czas  koniec wakacji, a wraz  z nimi powroty do szkół. Na moim blogu powroty do rozmów z pisarzami - tymi bardziej i mniej znanymi. Uważam że każdy z nich ma coś do powiedzenia, a samo pisanie jest nie lada wyzwaniem. Tak więc w pierwszy piątek września spotkamy się z Katarzyną Michalak (Lato w Jagódce). Następnie pogadamy z Mariolą Zaczyńską (Goniąc króliczka), Agnieszką Krawczyk (Morderstwo niedoskonałe). W kolejce czekają również panowie i tutaj tylko napiszę że przepytamy Łukasza Orbitowskiego, Łukasza Śmigiela i wielu innych nie mniej znanych postaci w literackim świecie. Pracuję nad tym, aby pozyskiwać nowe osoby do rozmów, ale czasami zostaję odsyłany do...agenta i wtedy rezygnuję. Niektórzy po prostu nie chcą i ja to szanuję. W końcu ja nikomu nie proponuję gratyfikacji finansowej za to że ktoś poświęci parę chwil, aby odpowiedzieć. Generalnie większość pisarzy chętnie przystaje na moją propozycję, co jest dla mnie dużym sukcesem i jednocześnie wyróżnieniem że mogę w jakiś sposób poznać te osoby bliżej niż inni.  Samo pisanie nie jest sprawą łatwą. Potrzeba uporu i wielu wyrzeczeń, aby przelać tekst na ekran, a jeszcze pozostaje pytanie czy autor zostanie dobrze zrozumiany?  Przechodzę przez to i rozumiem. Wczoraj rozpocząłem prace nad drugą książką, tym bardziej będzie to zbiór opowiadań. Ja kocham opowiadania i nic na to nie poradzę. Dlatego postanowiłem "rodzić" jedno opowiadanie dziennie, o ile czas pozwoli. Nie wiem co z tego wyniknie. Sam jestem po wstępnych rozmowach z Virtualo i czekam na ostateczną korektę. Za parę dni tekst zostanie wprowadzony do Wydawnictwa i w ciągu tygodnia zaaprobowany i dystrybuowany w Empiku, Gandalfie, Amazonce i na portalach literackich. Co dalej? Tego nie wiem...Spodoba się potencjalnym odbiorcom? Nie mam pojęcia...ale niezależnie od efektów będę pisał nadal. Bez pisania jestem innym człowiekiem. Moja siła tkwi w głowie, a to co mam w głowie przelewam na papier lub bezpośrednio na komputer. Na dzisiaj tyle...Słonecznego dnia....

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...