Ile ja w życiu słyszałem dowcipów o teściowych? Zbyt wiele, ale sam nie mam głowy do ich zapamiętywania. Kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania kolejnej książki o teściowej, nie potrafiłem sobie odmówić. A po przeczytaniu zapewnienia na tylnej okładce "UWAGA! TO NIE JEST KSIĄŻKA DLA WIECZNIE NIEZADOWOLONYCH PONURAKÓW!" wiedziałem, że inaczej być nie może. Poszukiwałem książki lekkiej, przy której wypocznę i będę się dobrze bawił. Książka liczy sobie ponad 200 stron, ale ile w niej przewrotnej treści? Historia zaczyna się niewinnie - Izabela Łęcka wie, jak teściowa potrafi zajść za skórę. Wraz z przyjaciółką obmyślają plan pozbycia się teściowej. Zaczyna się...każda kolejna strona to zwrot akcji, kolejne niespodziewane zawirowania i duże dawki śmiechu. Tego właśnie potrzebowałem. Ja po prostu uwielbiam komedie pomyłek i intrygi, a jak do tego jest dodany wątek sensacyjny to już mnie autor(ka) ma w garści. Autorka doskonale przedstawia postacie, są one wyraziste, a dialogi są bardzo dobrze napisane. Ogólnie jest lekko i zabawnie. Ja sam nie byłbym sobą, gdybym w jakiś sposób nie poznał autorki. Udało się. Książkę przeczytałem, polecam, a sobie zadaję pytanie - dlaczego mężczyźni nie potrafią pisać zabawnych ksiązek? Małgorzata J. Kursa wchodzi na moją listę ulubionych pisarzy. Polecam. Z autorką spotkam(y) się na stronach mojego bloga już w najbliższy piątek tj. 20 stycznia. Serdecznie zapraszam w imieniu Autorki, oraz swoim.
Za egzemplarz dziękuję Pani Sylwii
z Wydawnictwa
kupie koniecznie:)
OdpowiedzUsuńi wpadne przeczytac wywiad z p. Malgorzta oczywiscie:)
Od jakiegoś czasu mam tę książkę na oku :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam ją na oku :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i wspominam ją jako lekką, zabawną książkę:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Zachęciłeś mnie do przeczytania tej książki! To może być niezła lektura. Czekam też z ciekawością na wywiad u Ciebie z autorką:)
OdpowiedzUsuńPani Małgosia jest i moją ulubiona autorką.
OdpowiedzUsuńJest przecudownie ciepłą i wspaniałą osobą :)
Zapowiada się bardzo ciekawie. O autorce słyszę pierwszy raz, dlatego z przyjemnością poznam jej twórczość czytając "Teściową oddam od zaraz".
OdpowiedzUsuńDobrze,że istnieją takie zabawne opowieści.
OdpowiedzUsuńJa na razie mam przerwę w literaturze tego typu. Potrzebowałam odmiany. Czytam Mankella ;-)
Pozdrawiam.
Czytałam "Babską misję" M. Kursy, pokładałam się ze smiechu momentami, jest świetnie napisana. Poluję na kolejne książki autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna, przeczytałam jednym tchem. Wprost nie mogłam się od niej oderwać. Świetnie, że jest nowa następczyni pani Joanny Chmielewskiej bo ta już troszkę się wypisała. Życzę pani Małgorzacie lekkiego pióra i samych trafnych natchnień.
OdpowiedzUsuńKraśniczanka