Zdaję sobie sprawę, że większość z Was nie przepada za e-bookami.Wydaje mi się, że w dużej mierze wynika to z faktu, iż nie każdy miał w ręce Kindla. Ja osobiście jestem szczęśliwym posiadaczem tego cudownego sprzętu. Oczywiście książki tradycyjne również czytam. Wszystkim czytelnikom przypominam o głosowaniu. Chyba wielu z Was czytało jakieś e-booki z listy, która tam się znajduje. Może na jakiegoś oddacie głos? Tym razem nie proszę o oddawanie na mojego. Od niedawna patrzę inaczej na moje miejsce na blogu, na blogerów. Parę dni temu jedna z blogerek usunęła swojego bloga. Miałem to szczęście, że przeczytałem jej ostatni wpis, który dał mi do myślenia. Nie chcę tego komentować w żaden sposób. Po prostu jest mi przykro że do tego dochodzi. Blog nie został skasowany bez powodu. Dlatego chcę zakończyć ten wpis słowami ks. Jana Twardowskiego - człowieka, któremu miałem zaszczyt uścisnąć parokrotnie dłoń i którego szanuję za jego życie i talent, którym się dzielił z innymi ..."spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...".
Z innej beczki. W piątek porozmawiam z Małgorzatą Wardy - autorka książki, której recenzje pojawiają się często na Waszych blogach "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele".
A więc tak, pozostawiam ślad, jak napisane zostało w nagłówku.... dlaczego tamta blogerka skasowała bloga? Dałoby radę to szerzej opowiedzieć? Bo jestem zainteresowana...
OdpowiedzUsuńJa niestety e-booków nie czytam, taka staroświecka jestem - lubię dotyk papieru. Ale nie wykluczam iż może się to kiedyś zmieni, kto to wie?
OdpowiedzUsuńps. Wiesz, gdy wspomniałeś o tym usuniętym blogu to coś we mnie drgnęło, ponieważ tak przypadkiem nawiedza mnie także podobna myśl - aby zaniechać prowadzenia bloga. Nie chcę być w żadnym przypadku zbyt wścibska ale jeżeli to nie problem - napisz proszę z jakiego powodu autorka go usunęła?
Pozdrawiam serdecznie
Ach, ta ciekawość...
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc mnie też zżera, ale co z tego. Ciekawość ludzka rzecz, co w żadnym wypadku nie oznacza, że musi być zaspokojona.