Najsłynniejsza powieść Charlotte Brontë, która przyniosła jej międzynarodową sławę.
Brontë opowiada historię młodej dziewczyny, która po stracie obojga
rodziców, trafia do domu brata swojej matki. Nie potrafi jednak obudzić
uczuć u ciotki, która – gdy tylko nadarza się okazja – pozbywa się
dziewczynki, wysyłając ją do szkoły dla sierot, słynącej z surowego
rygoru. Jane daje sobie jednak radę, zdobywa wykształcenie i wreszcie
znajduje pracę jako guwernantka, w domu Edwarda Rochestera, samotnie
wychowującego przysposobioną córkę. Wydawałoby się, że tu wreszcie
znajdzie prawdziwe szczęście. Jednak los upomni się zadośćuczynienia za
winy z przeszłości jej ukochanego pana. Jane nocą ucieka szukać swojej
własnej drogi…
To j e s t autobiografia – być może nie w ujęciu nagich faktów i
okoliczności, lecz prawdziwego cierpienia i doświadczenia – pisał
angielski filozof, George H. Lewes – to właśnie nadaje książce jej urok:
dusza przemawia tutaj do duszy; jest to wypowiedź z głębin wewnętrznego
zmagania i bólu ducha, który wiele przeszedł.
Jane Eyre to powieść, o której wnet po jej opublikowaniu gazety
angielskie pisały codziennie, do tego – niemal w samych superlatywach, a
taki publiczny zachwyt nie zdarza się często. Książka Charlotte Brontë
rzeczywiście porwała tłumy. Po ponad stu sześćdziesięciu latach nadal
pozostaje powieścią kultową i choć epoka wiktoriańska dawno przeminęła,
Jane Eyre wciąż żyje w umysłach czytelników. W czym tkwi jej fenomen?
Wydaje się, że w wierności samemu życiu. Charlotte Brontë była pisarką,
której nigdy nie myliło się ono ze sztuką. Bez względu na epokę, w
której człowiek żyje, samotność, tęsknota i cierpienie są zawsze te same
i zawsze tak samo przeżywane. Zwłaszcza jeśli jest to samotność wśród
ludzi, tęsknota za zwykłym ciepłem drugiego człowieka i cierpienie
wynikające z odtrącenia przez innych. Czy działo się to dawno temu, czy
działo się wczoraj – trauma odrzucenia pozostaje ta sama, a lekcja
miłości do odrobienia. Tymczasem Jane Eyre ukazała tę drogę nie tylko
jako możliwą do przezwyciężenia, ale pewną, przykładem własnej osoby
ręcząc, że sprawiedliwość istnieje, a cierpienie zostaje wynagrodzone.
Od wydawcy
Nie miałem pojęcia, że kolejna książka wydana przez MG tak bardzo zatrzęsie moim światem. Nie jestem żółtodziobem, który czyta od czasu do czasu. Siostry Bronte, a raczej ich twórczość jest mi dobrze znana. Po przeczytaniu "Autobiografii" twierdzę, że zostałem znowu zaskoczony i pokonany. O książce można napisać że jest ciekawa, dobrze napisana, jej konstrukcja jest przemyślana itd. W wypadku "Autobiografii" słucham opowieści. Dosłownie tak to odebrałem. Słuchałem historii, dziewczyny, która zmienia się w kobietę i staje się świadoma tego, jaka jest. Dla mnie dodatkowym atutem jest epoka, miejsce akcji i ten język. Tutaj duże brawa dla tłumacza, który wykonał naprawdę kawał dobrej roboty, przekazując cały czar tekstu. Dla takich książek warto żyć. W moim przypadku jest pewna zależność. Im jestem starszy, tym więcej oczekuję od literatury. Czasami chcę przeczytać coś, co mnie przeniesie w inną epokę,w nieznany mi wymiar, w świat, który gdzieś istniał i nie został zapomniany. "Autobiografia" niesie za sobą również mądrość i uniwerslane wartości, a to bardzo cenię w książkach. Klasyka literatury zawsze będzie ponad tym, co często czytamy. Ale dla takich perełek warto żyć i czytać. Polecam! To prawdziwa uczta dla każdego wrażliwego czytelnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.