Czy w życiu małżonków zawsze musi trwać
sielanka? Nie do końca. Kate i Richard są na pozór szczęśliwym małżeństwem
na pozór żyjącym w spełnionym małżeństwie. Do pełnego szczęścia brakuje im jednego. Potomka. Niestety,
nie mogą posiadać własnych dzieci, stąd pojawia się decyzja o staraniach
adopcyjnych.

Moje
drugie spotkanie z Ericą Spinder należy do niezwykle udanych. Pisarka w ciekawy
sposób opowiada historię, która może mieć wiele zakończeń, nie zawsze szczęśliwych.
Jak zwykle panuje napięcie i jest niezmiernie trudno oderwać się od książki.Mamy tutaj pomieszanie stylów, budowanie napięcia i dialogi, które przekonują do autentyczności.
Pisarka ma doskonałe pióro, każda scena jest
profesjonalnie dopracowana, a sama pisarka według mnie zupełnie słusznie stawia głównie na aspekty psychologiczne, niż na wartkość toczącej się akcji. Mamy tutaj cały wachlarz ludzkich uczuć towarzyszących ludziom
w ciągu ich życia. Sielanka zamienia się w rozczarowanie, radość w ból, wierność
w zdradę. Jak daleko może posunąć się człowiek w poszukiwaniu szczęścia? W
powieściach Spinder nic nie jest oczywiste. Kiedy
wydaje nam się, że jesteśmy blisko rozwiązania danego problemu szybko
przekonujemy się, że jest zupełnie inaczej.
"Stan zagrożenia" pokazuje nam prawdę mówiącą o przeszłości, od której nie można uciec. Zawsze płacimy za swoje błędy. Autorka po raz kolejny przekonała mnie do swojego talentu i z niecierpliwością czekam na jej kolejne książki. Polecam każdemu, kto ceni dobrze napisaną książkę wciągającą w wir akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.