Z niecierpliwością czekałem na kolejną opowieść
o Nowej Funlandii. Niewielu autorów potrafi pisać tak jak to czyni Michael
Crummey. Surowość tekstu, środowisko nie do końca przyjazne ludziom. I nie
tylko krajobrazy są wrogami ludzi, o czym czytelnik się przekonuje.
Pisarz opowiada nam historię, mającą swoje
początki w latach czterdziestych ubiegłego wieku.
Świat jest pogrążony w chaosie za przyczyną
szalejącej wojny. Rybacka wioska Cove do której trafia Furey z kinem objazdowym
okazuje się nie być najlepszym schronieniem dla przybysza, na dodatek katolika,
co jest niedopuszczalne dla lokalnej społeczności. Dla zamieszkujących osadę protestantów
jest kimś gorszym, człowiekiem którego należy się szybko pozbyć. Wish Furey ma
swoje metody na zdobycie serca młodej dziewczyny, będącej rodzinny
zacietrzewionej w nienawiści do takich jak on. Mercedes odwzajemnia jego uczucie.
Autor serwuje nam romans,
morderstwo, oskarżenia, rozdarcia bohaterów i wielką miłość. Ich drogi się rozdzielają,
aby…tego nie mogę powiedzieć. Crummey pokazuje ich losy na przełomie prawie
całego życia. Styl językowy jest szorstki, idealnie wpasowujący się w klimaty
opowieści. Nie mamy tutaj wylewającej się słodkości, co często jest
praktykowane w tekstach. Dostajemy kawał mocnej i co ważniejszej mądrej
literatury, która zaspokoi wybredne gusta literackie. „ Pobojowisko” nie czyta
się za jednym zamachem. To jedna z tych opowieści, którymi trzeba się delektować,
smakować kolejne dialogi i opisy. Czytelnik jest obserwatorem, analizatorem i
uczniem. Jestem przekonany, że autor za
kilka, może kilkanaście lat będzie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. To
historia, która nie ustępuje „Wichrowym Wzgórzom”. Wyważony styl, ciekawe
dialogi tworzą w głowie czytelnika piękne obrazy i pozwalają mu poszybować w
odległe czasy i miejsca.
Takie historie zakotwiczają na dłużej w
umysłach czytelników, pozwalając na własne przemyślenia dotyczące cech
człowieka, jego ciemnej strony. „Pobojowisko” to podróż w samego siebie,
odkrywanie ciemnych cech ludzkiej natury. Lektura pełna niepokoju, bólu, ale i
nadziei. Autor pokazuje przemianę świata, ale pokazuje również ludzi nie pozwalających sobie na uleganie presji i walczących o swoje marzenia.Czy warto?
Moja odpowiedź jest trzy razy na TAK!!! Na rodzimym rynku jest zbyt mało literatury tego typu. Doskonała lektura dla ludzi myślących, ceniących doskonały kunszt literacki. Kardy, kto czytał pierwszą powieść autora pod tytułem "Dostatek", ten wie, co mam na myśli. Polecam.
Na koniec niech przemówi sam Autor. Do polskiego czytelnika.
https://www.youtube.com/watch?v=32_p8uCXijM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.