Federico Mocci - "Tylko ty"

Przeczytałem do połowy i basta! Gdyby nie fakt, że książkę wygrałem na LC, oraz że autor uchodzi w swoim kraju za pisarza wręcz kultowego, a jego książki równie dobrze sprzedają się w naszym kraju.
Fabuła prosta, wręcz prostacka (mając na względzie wulgaryzmy). Z początku sądziłem, że jest to powieść dla wchodzących w wiek nastoletni. Dwóch facetów jedzie do Warszawy, poszukując nieznajomą Polkę, z którą łączy jednego z nich jednorazowa przygoda w łóżku. Towarzyszy mu Gruby - wyjątkowo niesforny przyjaciel. Oczywiście trafiają pod niewłaściwy adres, a nieznajoma Anna (jej imię jakimś cudem pamięta) wisi wyeksponowana na Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

Nie jest ani zabawnie, ani ciekawie. Dialogi są sztuczne, a całość...Darowałem sobie mniej więcej w połowie. Szkoda czasu na takie bzdury. Nie rozumiem całego szumu wokoło autora, sam raczej daruję sobie inne książki tego pisarza. Nie polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...