Grzela napisał opowieść na pozór prostą, a jednocześnie naładowaną wielkimi emocjami. Historia ludzi, zawieszonych w czasoprzestrzeni, którzy czasami niewiele mówią, ale liczy się ich obecność. Również ważne są postacie nieobecne ciałem, o których się mówi, którzy zostawili po sobie jakieś ślady, głownie w kulturze.
Grzela popełnił utwór, który ma niezwykle głębokie wartości,a przy tym zawiera uniwersalne przesłanie. Jego obserwacje i analiza ludzkich losów doprowadza czytelnika do przemyśleń i obserwacji, jakie mogą zmienić wiele w istocie postrzegania człowieka. Autor miesza czasy, wracając do trudnego okresu Polski będącego w ustroju komunistycznym. Śledztwo, które przeprowadza dziennikarz poszerza jego horyzonty myślowe, ale także granice.
"Bądź moim Bogiem" jest książką dla czytelników wymagających, poszukujących czegoś więcej, niż prostej opowieści, o której zapomina się po odłożeniu jej na półkę. Grzela prowokuje do myślenia, zaprasza do gry. Historia Borysa, Eriki i innych są opowieścią o smaku gorzkiej czekolady. Nie każdy ja lubi, ale jest zdrowa.
Wydaje mi się, że nie jest to książka dla każdego. Nie każdy będzie potrafił odczytać jej sens i przesłanie. "Bądź moim Bogiem" jest lekturą niezwykłą i według mnie zdecydowanie dla wrażliwców i sentymentalistów. Z pewnością warto ją przeczytać. Każdy czytelnik znajdzie tam odbicie cząstki siebie. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.