Ewa Cielesz - "Szepty stepowe"

 Znowu wróciłem do Jagody i Dmitrija. Tym razem wybierają się w rodzinne strony narzeczonego. Mam problem, gdyż nie wiem ile mogę napisać, aby nie spoilerować. Autorka doskonale przygotowała się, opisując Gruzję, zwyczaje Mongołów i porwała mnie tym tekstem. Przepadłem na kilka godzin, śledząc życie głównej bohaterki, którą spotyka wiele nieprawdopodobnych historii. 

 W drugim tomie zaskakuje akcja. Jagoda musi wiele przejść, aby coś zrozumieć, a wszystko co ją spotyka, ma określony cel. Niezwykły charakter malarki i wielka chęć przetrwania doprowadzają do zwycięstwa, a ostatecznie wszystko kończy się dobrze. Kraj, w którym się znalazła, nie jest jej przyjazny,a  ona sama trafia na dziki step, daleko od cywilizacji.

 Ewa Cielesz pięknie namalowała stepy, oddała ich dzikość, wszystko ubarwiła żywymi kolorami, aż chce się to zobaczyć samemu na żywo. Autorka jest doskonałą obserwatorką ludzkich emocji i potrafi przenieść je w książkach. Do tego niezwykła opowieść o ludziach obcych kulturowo, z dbałością o detale. Według mojej oceny to drugi jest o wiele ciekawszy od pierwszego, aczkolwiek nie znaczy to, że pierwszy jest zły. Serdecznie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...