Remigiusz Mróz - "Nieodnaleziona"

 Zacznę od cytatu z książki..." Najwięcej łez wylewamy nie nad grobami tych, których najlepiej poznaliśmy, ale tych, którzy sprawili, że mogliśmy lepiej poznać samych siebie. Tych, którzy pokazali nam, kim naprawdę jesteśmy..." 

  Długo czekałem na tę książkę, ale opłacało się wyczekiwać tego tytułu. Obawiałem się, że zapowiedź jest zbyt zbliżona do jednej z książek Cobena, ale po lekturze mogę napisać, że zostałem niezwykle mile zaskoczony. Remigiusz Mróz napisał thriller na światowym poziomie, a akcję osadził głownie w swoim rodzinnym mieście. 

Sama fabuła jest niezwykła, chociaż rozpoczyna się bez większego BUM. Para, on zamierza się jej oświadczyć, ale niestety. ..Kilku osiłków zmienia jego plany.  On wychodzi z opresji, ona ginie i niespodziewanie odnajduje się po dekadzie. Ktoś pokazuje mu jej zdjęcie. Jesteś pewien. To ona, ale jak do niej dojść? Rozpoczyna się gra, jakże niebezpieczna i pełna zwrotów akcji. Jest tutaj dużo zwrotów związanych z informatyką, ale dzięki tekstowi możemy pogłębić wiedzę w tej dziedzinie. 

 Jest jeszcze coś. Autor dużo miejsca poświęca przemocy w rodzinie, a konkretnie przemocy skierowanej w stronę kobiet i ich milczenie i tuszowanie śladów poczynań swoich wybranków. 

 "Nieodnaleziona" jest opowieścią na wysokim poziomie i może równać się z najpoczytniejszymi autorami świata. Mróz zachowuje świeżość i oryginalność opowieści, co daje mu przewagę. 

 Książka wciąga, uzależnia. W moim osobistym rankingu, to jedna z najlepszych książek Mroza, ale zaznaczam, ze nie przeczytałem wszystkich, jakie wydał do tej pory. Polecam, nie tylko miłośnikom gatunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...