Remigiusz Mróz - "Zaginięcie"

 Z książkami Remigiusza Mroza mam problem. Jedna jest w moich oczach wybitna, a kolejna słaba. Według mnie "Zaginięcie" jest czymś po środku, ale trudno oczekiwać rewelacji, kiedy książkę pisze się miesiąc. Dla jasności nie mam do zarzucenia techniki i warsztatu pisania, jakim autor operuje. Daleko jestem od wykazywania błędów, ale chodzi o samą fabułę.
  Ginie dziewczyna w bogatej rodzinie, a sam jako czytelnik, szybko przekonałem się, że coś jest na rzeczy. Wychodzą na jaw kolejne tajemnice z życia  rodziny Szlazyngier. Zostaje odkryte narzędzie zbrodni, ale nie to nie przytłoczyło. Słuchając przepychanek i rywalizacji prawników, którzy nie zawsze grają fair, zapominając o dobru klienta, zastanawiałem się, ile w tym tkwi w prawdy. Jak funkcjonują niezawisłe sądy? Czy ich pracownicy - ławnicy, prokuratorzy, sędziowie i pozostała kasta, kierują się wyłącznie własnymi egoistycznymi pobudkami? Denerwowała mnie postać prokuratora.
  Mróz na krótko wyłączył Chyłkę "z  obiegu", co też zmienia pole widzenia czytelnika. Z jednej strony rozwiązywanie sprawy, z drugiej sprawa patronki Oryńskiego. Na uwagę zasługuje to, co dzieje się na salach rozpraw. Mróz, a raczej interpretacja Krzysztofa Gosztyły, doskonale pokazują to, na co często nie zwracamy uwagi. 
Autor zmienia tropy, wprowadza nowe dane do sprawy. A ta wydaje się być coraz bardziej zagadkowa. 
 Dzięki Storybox wysłuchałem książkę w mistrzowskiej interpretacji wspaniałego aktora i lektora, który nie ma sobie równych. Pan Gosztyła ma niesamowity dar, który nie pozwala czytelnikowi na nudę, a wręcz hipnotyzuję głosem. 
 W "Zaginięciu" sprawa zaginionej dziewczynki nie jest jedyną, godną uwagi. Mróz pokazuje, jak ludzie żyją ze sobą, nie znając siebie. Prawda zawsze wychodzi na wierzch. 
"Zaginięcie" jest drugą częścią serii o przygodach Chyłki i Zordona. Dlaczego warto sięgać po wersję audio? Zauważyłem, że kiedy ktoś czyta utwór, ja skupiam się na tym, co w przypadku czytania uważałbym za nieistotne. Zapraszam do podróży ze znanym prawnikiem i pisarzem Remigiuszem Mrozem, oraz interpretatorem jego powieści - Krzysztofem Gosztyłą. Gwarantuję wiele godzin niezwykłych przeżyć. 

 Za wersję audio dziękuję Wydawnictwu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...