Peter Starub -"Upiorna opowieść"

 Proszę państwa. Doczekałem się utworu, który czyta się z wypiekami na twarzy i jest zwyczajnie NIESAMOWITY!!! Dowody? Proszę bardzo. Rzadko czytam historie, które straszą niekoniecznie wydumanymi historiami, ale są poparte na pozór historiami zwykłymi, a raczej za takie uchodzą. I błąd. Tak wydaje się czytelnikowi, a w końcu pojawia się coś, co przyspiesza oddech. Tło jest tutaj niezwykle klimatyczne. W trakcie lektury miałem wrażenie, że czytam....Stephena Kinga. Trudno jest tutaj nie odnaleźć podobnego klimatu, ale to wychodzi na plus. 
Starub snuje swoje historie o zabarwieniu obyczajowym, skupiając się na wybranych grupach społecznych. To przykład autora, który potrafi bawić się gatunkiem i robi to w sposób wręcz doskonały. "Upiorna opowieść" to niezwykły tom traktujący o człowieku i jego twarzach, nie zawsze ludzkich. Styl, tło, język, prowadzenie postaci - wszystko jest tutaj doskonałe, dopracowane i perfekcyjne. Jeden z najlepszych horrorów, jakie czytałem w swoim życiu. To książka o tym, co podświadomie wyśmiewamy i próbujemy w to nie wierzyć. A jak jest do końca? To cenna perełka na półce biblioteki domowej.  POLECAM!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...