Dla mnie ta książka jest wielkim...rozczarowaniem. Znam twórczość autorki i tutaj napisała utwór, który jest o wiele poniżej poprzeczki, którą postawiła innymi utworami. Oczekiwałem wielkiego WOW. Ot, zwykła historia, składająca się ze spotkań dwojga ludzi. Nic tutaj odkrywczego, za to mnóstwo przypadków, począwszy od spotkana nad morzem, kiedy Jagoda Borówko czeka na taksówkę.
Plusem jest to, że książka została napisana poprawnie, ale czego innego można oczekiwać od autorki mającej na swoim koncie wiele hitów wydawniczych i z wykształcenia jest filologiem polskim. Fabuła, mimo oklepana do bólu, wydaje się być interesująca, ale dla mnie nazywanie postaci Hugo Bosym i Jagodą Borówko to jakiś żart. Książka zawiera elementy pełne humoru, ale w ogólnym rozrachunku nie jest warta tego, aby do niej wracać i aby o niej pamiętać na dłużej.
Duża czcionka i wielkie marginesy sprawiają, że lekturę czyta się szybko. Sam nie znalazłem tam niczego, co w jakiś sposób by mnie poruszyło czy zainteresowało. "Randka z Hugo Bosym" to lektura dla czytelnika oczekującego od lektury relaksu na krótki czas. Pod tym względem książka spełni oczekiwanie.
Pisanie tutaj kilka zdań nad to, co jest na okładce może być już potraktowane jako spojler.
W rankingach zauważyłem, że książka czytelnikom, a raczej czytelniczkom, przypadła do gustu. Może jako facet mam inne spojrzenie na tę historię? Dużym plusem jest również okładka, która mnie przyciągnęła i w dużym stopniu zachęciła do zakupu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.