Pewnie znowu narażam się dużej rzeszy czytelników tego utworu, którzy uznali go za zabawny, a niektórzy użyli nawet słowa "genialny". Ja w takim razie jestem albo ślepy, albo nie mam w sobie odrobiny humoru, gdyż nie dostrzegłem tutaj niczego, co można nazwać "komedią kryminalną".
Jest to historia nobliwej damy, która po powrocie do kamienicy, którą zamieszkuje, zastaje brak drzwi prowadzącej do mieszkania. Ostatecznie one znajdują się, ale w środku, a dom został spustoszony. Zofia Wikońska należy do tych kobiet, które nie pozwalają sobie w kaszę dmuchać. Zawiadamia policję o włamaniu. Sąsiedzi oczywiście nic nie widzieli, nic nie słyszeli. Policja również nie wydaje się reagować zgodnie z jej oczekiwaniami. Poszkodowana sama szybko znajduje winnego w osobie jak się szybko okaże denata. Dalszej opowieści daruję czytelnikom. Może dodam, że pani Zofia jest niezwykle przebiegła, a do tego skąpa. Czytałem i zastanawiałem się, gdzie tutaj jest humor sytuacyjny. O ile takowy występuje u Alka Rogozińskiego, a do tego jest on wysoce inteligentny, o tyle tutaj takowego nie doświadczyłem.
Osobiście mam alergię jeżeli chodzi o naśmiewanie się z ludzi chorych i starszych. Przedstawienie staruszki jako kreatury dążącej do celu po trupach, a do tego skąpej, ale jakimś cudem pełnej odwagi, nie bojącej się nawet śmierci może być zabawne, ale nie dla mnie.
Plusem tej książki jest język. Autor ciekawie konstruuje zdania. Narracja w pierwszej osobie nie należy do najłatwiejszych dla piszącego, ale pod tym względem poradził sobie wybornie. Świat widziany oczami pani Zofii wydaje się być szalony, a może ona jest szalona?
Pewnie byłaby to ciekawa książka, gdyby nie nadmiar akcji i szybkość scen. Autor wysila się na komizm, a niepotrzebnie. Znowu powołam się na teksty Alka Rogozińskiego, który pisze swoje komedie kryminalne zupełnie bez wysiłku i cechuje go wielka umiejętność w tym względzie. Zawsze jest zabawnie, ale komizm idzie z inteligencją emocjonalną.
"W Kółko się pani urwało" miałem wrażenie, jakbym czytał tekst, który jest jakimś ponurym żartem, ale w pewnym stopniu niestosownym. Nie przekonał mnie ten tekst, nie bawił, wręcz przeciwnie. Moje emocje były wprost odwrotne do tych, jakich oczekiwałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.