Dorota Gąsiorowska -"Szept syberyjskiego wiatru"

 Przeczytałem wiele pozytywnych opinii zarówno o autorce, jak o jej książkach, dlatego nabyłem najnowszą pozycję. W dużym skrócie jest to opowieść o Kalinie, która po latach życia na obczyźnie, wraca do kraju, gdzie podejmuje pracę w fabryce swojej bogatej babki Leokadii - fabryce porcelany. Jej zderzenie z rzeczywistością kraju, z którego pochodzi, nie nalezy do udanych. Od oschłej babki po pracowników fabryki, którzy w dużej mierze nie ukrywają swojej antypatii do nowej szefowej. 
Autorka zgrabnie kieruje fabułą, nadajac utworowi styl romantyczny, ale nie przesłodzony. Dorota Gąsiorowska powoli odkrywa karty, pokazując, jak los potrafi lawirować, ale ostatecznie doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.  
 Wielki plus za wycieczki do krajów, w których nigdy nie byłem. Wielkim talenetm jest przekazanie scen tak, aby czytelnikowi wydawało się, że uczestniczy w środku wydarzeń. Na uwagę zasługuje również sam warsztat literacki i język, którego autorka używa. Wszystko jest wywazone w doskonałych proporcjach, a sam utwór to swoisty majstersztyk. 
 "Szept syberyjskiego wiatru" jest opowieścią może niezbyt dynamiczną, ale ma swój urok. Czuję się w powieści zaangażowanie autorki i pracę nad tym, aby tekst był jak najlepszy. Sceny są dopracowane i świetnie napisane. Przy takich lekturach po prostu się odpoczywa. Serdecznie polecam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...