Michaela Klevisová - "Kroki mordercy"

 Ta książka przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Jest to kryminał, ale taki nietypowy. Morderstwa są tutaj tłem do pokazania ludzi i środowiska, które sprawia pozornie wrażenie sielskiego i monotonnego. A jednak autorka pokazuje oblicze człowieka w prawdzie, którą jest pożądanie bogactwa, zaślepienie, prowadzące do morderstwa. Postacie w książce Klevisovej są na pozór zwyczajne, czasami z pewnymi zaburzeniami, bo kto normalny przywiązuje krzesła i stołki w domu z powodu kotów. Musze przyznać, ze historia wciąga i mocno trzyma. Jest to, co ja uwielbiam w książkach - studium społeczności i przypadku. Pisarka wspaniale pokazuje zachowania, ich następstwa i to, co na nie wpływa. Ludzie, myślący o własnych potrzebach, są egoistami, ale potrafią udawać tych lepszych niż są naprawdę. 
Do gustu przypadły mi miejsca i scenerie. Meble, na pozór zwyczajne, a często będącymi reliktami zapominanej przeszłości w zderzeniu z człowiekiem, który nie zawsze potrafi zrozumieć to, co widzi. Klevisová świetnie pokazała pustkę współczesnego człowieka, dla którego często najwyższym dobrem jest materia. W takich przypadkach musi dojść do tragedii. Ludzie są z natury dobrzy, ale to środowisko kształtuje ich kręgosłup moralny. Tutaj mamy dobrych, złych i tych bezbronnych. Czeska pisarka bez wątpienia zna się na ludziach i potrafi perfekcyjnie opisać to w swojej powieści. Utwór zasługuje na uwagę. Oczywiście brawa również dla tłumacza, który perfekcyjnie przeniósł fabułę na język polski, zachowując przy tym całą otoczkę tajemniczości. Świetny utwór, trzymający w napięciu. Serdecznie polecam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...