Peter Høeg - "Efekt Susan"

 Ekspert do wyjawiania prawdy innych osób? Czy to możliwe? Autor pokazuje, że jak najbardziej. Coś jest na rzeczy. Susan Svendsen ma dostęp do wielkiej potęgi, którą jest manipulacja aby wyjawić prawdę. Narracja pierwszoosobowa nie była najlepszym pomysłem, ale to tylko moje zdanie. Ludzie, którzy mają dar większy od innych i używają go do dziwnych celów, chyba nie zawsze zgodnych z prawem. Czytając tę powieść doświadczyłem wielkiego zamętu. Zwyczajnie niewiele mogę o niej powiedzieć dobrego, ani złego. Brakło mi tutaj przejrzystości, jakiegoś wyraźnego schematu. Fajnie, kiedy wierzę w to, co czytam, a tutaj miałem z tym problem. Mam rażenie, że autor miał "jakiś" pomysł, potem dolepił kilka rewelacji, wszystko wymieszał i jak dla mnie, nie powstało nic zjadliwego. Miałbym duży problem, gdybym miał opowiedzieć fabułę tej książki, gdyż jako takiej tutaj nie znalazłem. Mieszanka fantastyki z czymś realnym, nie zawsze jest dobre. 
W "Efekcie Susan" jest wielki chaos i to się niestety mocno da odczuć. Próbowałem zrozumieć kolejne kroki postaci, ale chyba mnie to przerosło. Książka jest kategoryzowana jako thriller, co według mnie jest pomyłką. Jedno jest pewne. Nie chcę żyć w świecie, wykreowanym prze autora. Ogólnie nie zrozumiałem przesłania tej lektury. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...