Camilla Sten - "Osada"

 "Osada" porwała mnie treścią, która z jednej strony jest mi znana - giną nagle wszyscy mieszkańcy wioski - ale jednak w połączeniu z pomieszaniem czasu teraźniejszego i przeszłego tworzy niesamowity klimat. Bez śladu ginie blisko dziewięćset osób. Ale to dopiero początek. Nikt nie wie, co się wydarzyło. Kiedy po sześćdziesięciu latach do tego miejsc wraca grupa młodych ludzi, próbująca nakręcić dokument o tym, co się wydarzyło, szybko rozumieją, że nie są sami. Z każdym dniem "coś" pokazuje, że nie jest zadowolone  z ich przyjazdu. 

 Autorka miesza style, ale to jest na plus. Specyficzny klimat opowieści doskonale koresponduje z treścią, która jest przemyślana i trzyma w napięciu. W tej historii odkryłem coś, co uwielbiam w literaturze. Przywiązanie autora do czytelnika. Do tego niesamowite tło. Bez problemu i z dużym zaangażowaniem autorka szkicuje drugi plan, który często jest interesujący na równie z głównym. W "Osadzie" jest to niezwykłe ważne ze mamy coś, co chwilami wydaje się być nawet dokumentem. Jest to po części horror, po części thriller a po części powieść obyczajowa. 

 "Osada" jest czymś więcej niż opowieścią o poszukiwaniu prawdy dotyczącej tajemnicy sprzed kilkudziesięciu lat. To historia pełna niedopowiedzeń, na których odpowiedź czytelnik musi sobie sam odpowiedzieć. 

 Dla mnie to świetna powieść, po którą warto sięgnąć. Polecam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...