"Picie w zachwycie" to książeczka nieduża, ale niech nas to nie zwiedzie. W środku otrzymujemy autobiografię człowieka, który w życiu przeżył piekło i to na własne życzenie. Autor sam w sobie jest postacią nietuzinkową. Nawrócony gangster, który od kilku lat jeździ po świecie i opowiada o tym, jak odnalazł Boga. Do tego aspirujący pisarz.
Przyznam szczerze, że jestem pod wielkim wrażeniem zarówno treści książki jak i warsztatu Pawła Cwynara. Autora charakteryzuje to, czego brakuje mi u wielu pisarzy, a co na własny użytek nazywam słuchem literackim.
Książka traktuje nie tylko o tym, jak Cwynar dochodzi do uzależnienia i jak radzi albo nieradzi sobie z nim, ale pokazuje życie, które może być przestrogą dla wielu młodych ludzi. Dzieciństwo, dorastanie, poprawczak i powroty do więzienia.
W książce zaskakuje wiele fragmentów, ale dla mnie najważniejsza jest tutaj szczerość przebijająca się przez kolejne strony. Autor nie wybiela siebie i nie stawia w roli cierpiętnika. Wręcz przeciwnie. Jest autentyczny przez swoją szczerość. Nie ma tutaj zbędnego lukru, ale jest męska historia opowiedziana oczami człowieka, który doświadczył dna. "Picie w zachwycie" jest ostrzeżeniem przed zgubnym nałogiem i czymś o wiele więcej. Na koniec dodam, że Autor zrzeka się swojego honorarium ze sprzedaży książki na cele charytatywne. Polecam. Mała objętość, bogata treść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.