Louise Candlish -"Na progu zła"

 "Na progu zła" to dosyć nietypowa książka, która była dosyć mocno reklamowana przez czytelników jako najlepszy thriller brytyjski w 2019 roku. W mojej ocenie można książkę zakwalifikować jako powieść obyczajową z elementami thrillera. Opowieść snują osoby, których łączy dom dzieci i wspólna przeszłość. Kiedy Fiona wraca z kilkudniowego wypadu, okazuje się, ze jej dom nie jest już dawnym domem. Mało tego...Nowi lokatorzy są przekonani, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Nie ma jej rzeczy, ubrań itd. Fiona o nieporozumienie oskarża byłego męża, który zniknął. 
 Dużym plusem opowieści jest fabuła, która jest oryginalna, ale momentami jednak potrafi nużyć. Historie opowiedziane na przemian oczami małżonków powodują, że czytelnik zauważa pewien dysonans i odnosi to podświadomie do własnego życia. Mamy zdrady małżeńskie, mamy tutaj błędy wpływające na dalsze lody bohaterów przed i po wydarzeniu utraty domu. 
" Na progu zła" jest książką która liczy ponad 500 stron, ale czyta się ją szybko  i z zainteresowaniem. Dialogi są żywe, a jedyne czego mogę się przyczepić to momentami zbyt długie opisy, które czasami nużą i według mnie nie wprowadzają niczego ważnego do  tej opowieści. Dla mnie dziwna była obsesja Fiony dotycząca domu, który utraciła. 
Podsumowując "Na progu zła" jest książką która według mnie jest średnia. Ma plusy ale i minusy. Tutaj jednak jest zbyt wiele mankamentów w fabule, abym postawił ją na piedestale książek świetnych czy też bardzo dobrych. Przeczytałem, ale nie wnosi do mojego życia nic specjalnego i nie upadłem na kolana po jej lekturze, niemniej jest to lektura, po którą powinni sięgnąć miłośnicy gatunku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...