Grzegorz Andrzejewski - " Perfect Body. Nowoczesna kulturystka i fitness"

 W swoim życiu przeczytałem wiele książek dotyczących tematu sportów siłowych. Żadna nie wyczerpuje tematu, jak właśnie ta obszerna publikacja. Autor podszedł do tematu z pełnym zaangażowaniem, a całość wskazuje na profesjonalizm i obszerną wiedzę.

  "Perfect body" to podręcznik, który amatorzy sportu powinni traktować na równi z Biblią. Doskonałe, merytorycznie idealne opracowanie, które zawiera wyczerpujące informacje na temat ćwiczeń, żywienia, oraz suplementacji. Autor wskazuje zagrożenia, jakie mogą czyhać szczególnie na początkujących adeptów, ale ostrzega również bardziej zaawansowanych.

  Ta książka jest doskonałym bodźcem do ćwiczeń,a wraz z nią nasze błędy będą zminimalizowane. Podoba mi się podejście Andrzejewskiego do czytelnika. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie, a co ważne, znajdzie odpowiedź na dręczące go problemy związane z ćwiczeniami. Książka została napisana lekkim i przystępnym językiem, ale zawiera fachowe porady. Naprawdę REWELACJA!

Carlos Ruis Zafón - "Książę Mgły"


 Autora uwielbiam, ale ta książka spowodowała, że zobaczyłem jego pewne niedoskonałości. To pierwszy tom Trylogii mgły. "Książę mgły" jest czymś w rodzaju dreszczowca dla młodych czytelników. Do tej pory nie przeszkadzał mi przedział wiekowy, ale tutaj widoczny jest fakt, że jest to debiut autora. Oczywiście, życzę każdemu takiego startu w świecie literackim, ale jednak kiedy czyta się coś ocierającego się o szczyty literackie, to potem trudno jest spojrzeć łaskawie na utwór zdecydowanie słabszy.

  Historia niezbyt oryginalna, ale napisana pięknym językiem, z którego Zafon słynie. Niewielu potrafi pisać tak klimatycznie i zarazem tak kolorowo.  Okładka przyciąga uwagę i sprawia, że czytelnik liczy na coś naprawdę interesującego.

  Ta książka w moich oczach jest utworem mocno przeciętnym jak na autora, ale wybijającym się w ogólnym rozrachunku porównawczym. Fabuła nie jest tutaj dostatecznie rozwinięta,a sama objętość również nie powala. Jako niezmienny fan pisarza nie mogłem nie przeczytać, ale nie porwała mnie ta opowieść. To połączenie Kinga ze Sparksem w wersji dla młodzieży.

Milan Kundera - "Nieznośna lekkość bytu"

Kolejna książka, w stosunku do której mam pewne problemy. Kundera opisuje historie ludzi, które są mieszanką erotyzmu, samotności i pozornego spełnienia. Dziwna to książka, niestety niezbyt optymistyczna, ale to nie odejmuje jej niczego.

Kundera powiódł mnie przez kilkaset stron, dając nierówny rytm, chwilami zagadkowe historie, które mnie irytowały, rzadziej zachwycałem się innymi. W moim odczuciu jest wspaniałym obserwatorem ludzkich losów, ludzi niezwykłych w swojej szarości, genialnych w oczach innych.

"Nieznośna lekkość bytu" to dla mnie książka będącą przewodnikiem po tym, co jest złe w człowieku. Zdrada, namiętność, a po drugiej stronie skłonność do poprawy i walka o siebie i tłumienie pierwotnych instynktów. Zawsze mamy wybór. Od nas zależy, jaką drogą pójdziemy.

"Nieznośna lekkość bytu" to z pewnością lektura wymagająca pewnej cierpliwości, dla cierpliwego czytelnika, poszukującego czegoś wznoszącego się ponad typową powieść. Jest w tej książce duża dawka emocji, które zawsze są podstawą dobrej literatury. Warto sięgnąć.

Heike E. Wagner - "Labrador Wychowanie i zdrowie"

Pierwszy labrador pojawił się w moim życiu kilka lat temu. Wtedy jeszcze młody pies ze schroniska okazał się być wiernym przyjacielem, doceniającym życie takie, jakie otrzymał.

Kiedy nagle pojawił się nowy (kilka dni temu) wiedziałem, że lekko nie będzie. Labek z październikowego miotu okazuje się być zwierzęciem niezwykle ruchliwym. Sam musiałem przewartościować życie, zmienić organizację zajęć i uzbroić się w cierpliwość.

W sieci czym prędzej wyszukałem książkę na temat wychowania labradorów. Niestety, nie mogę powiedzieć, aby ta książeczka powaliła mnie treścią. Zakupiłem ją ze względu na aspekt wychowawczy zwierzaka, nad którego temperamentem próbuję zapanować. Niestety, na temat samego wychowania jest niewiele. Mnogość obrazków i mało treści, która by pomogła w jakiś sposób. Więcej informacji odnalazłem w sieci. Szkoda. Książka wydana na ładnym papierze, piekne zdjęcia, ale przecież nie o to chodzi w tym opracowaniu.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...