Anna Dąbrowska - "Nauczyciel tańca"

 
Anna Dąbrowska jest kolejną autorką, której książką zwyczajnie się zachwyciłem. Ta niezwykle skromna i utalentowana pisarka napisała utwór, który z założenia nie powinien mi przypaść do gustu. Nie lubię współczesnych wygibasów tanecznych, nie znam się na utworach, których słucha młodzież. A jednak było coś, co podpowiadało mi, że "Nauczyciel tańca" nie będzie literaturą banalną. I nią nie jest!!!

 Poznajemy kolejne postacie, ale prym wiodą trzy. Są to zbuntowany nauczyciel tańca o imieniu Dominik, oraz dwie siostry - Kaja i Sara. Sara nie mówi od czasu wypadku, w którym zginęli rodzice. Kaja przejęła opiekę nad siostrą. Nie muszę dodawać, że losy sióstr i Dominika skrzyżują się i wiele z tego wynika.  

 Anna Dąbrowska stworzyła powieść niezwykle oryginalną, zachowując przy tym wszystko, co jest potrzebne w fabule najwyższych lotów. Mamy tutaj pogłębione rysy psychologiczne głównych postaci, doskonałe rozwinięcie akcji, Jest coś jeszcze. Ta książka jest w  dużej mierze opowieścią o pasji do tańca o nazwie Krump. Mnie ta nazwa nic nie mówiła, ale z pomocą sieci zobaczyłem, czym jest. Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem i teraz tym bardziej rozumiem postacie  Dominika i Sary. 

 Anna Dąbrowska napisała książkę o trudnym życiu w przeszłości, o skomplikowanych osobowościach, poranionych przez los, ale pokazała również pięknie, co jest lekarstwem na uzdrowienie ciała i duszy.

 Ta historia urzeka od początku, osacza, a czytelnik nie pozostaje obojętny na kolejne słowa, zdania i strony, które szybko się zmieniają. Książka jest niezwykle oryginalna i prawdziwa, o ile mogę napisać w ten sposób.  Wywołała we mnie szereg emocji. Jest w tej książce niezwykły potencjał i to co kocham w książkach - jest prawdziwość, potrafię uwierzyć w tę historię. 
Autorka pięknie opisała relacje zachodzące między bohaterami. Napisanie takiej opowieści wymaga wielkiej wiedzy, precyzji i talentu, ale tego autorce nie brakuje. To nie jest opowieść o ckliwej miłości, ale o uczuciu, które rodzi się w bólach. "Nauczyciel tańca" wymyka się wszelkim konwencjom. Jestem zachwycony i czekam na kolejne utwory pisarki, która bez wątpienia zawojuje sercami czytelników i czytelniczek. Polecam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.

Luanne Rice - "Ostatni dzień"

    Sięgając po "Ostatni dzień" miałem wielki apetyty na coś wyjątkowego i coś wciągającego. Od pewnego czasu moje oczekiwania czy...