Drugim powodem, jakże istotnym, jest fabuła dotycząca kobiety- żołnierza. jak często zdarza się nam czytać o takich postaciach? Na szczęście autor sprawił, że ta postać jest wiarygodna. Nosi wszystkie atrybuty wojny - stres pourazowy w sferze psychicznej oraz jego następstwa, oraz w fizycznej brak jednego oka. Niestety, za stresem idą problemy z pamięcią, zarówno długotrwałą jak i krótkotrwałą. Kobieta - żołnierz to Hogan. Jest kobietą, ale także nosiw sobie cechy żołnierza. Jest twarda, walczy o swoje. To jej oblicze dla ludzi, ale następuje moment, w którym coś się zmienia. Nie będę tutaj wgłębiał się w fabułę, ale ta opowieść dała mi wiele do myślenia. "Po dobrej stronie" traktuje o wielu aspektach życia, jednak ma wiele warstw. Autor doskonale pokazuje ludzi w sytuacjach nie zawsze komfortowych dla nich samych i dla otoczenia. Konfrontacja z przeszłością i próba rozwiązania zagadki doprowadza do nieoczekiwanych zwrotów akcji. Bardzo podoba mi się wprowadzenie do opowieści psa, który pełni tutaj nie tylko rolę zwierzęcia, ale jest również pewną tajemnicą i łącznikiem.
Ta książka zostaje w czytelniku, niezależnie od jego intencji. Charyzmatyczna postać kobiety jest prowokacją do postawienia sobie szeregu pytań, często niewygodnych. W tej książce podoba mi się dosłownie wszystko. Począwszy od okładki po treść. Historia jednak nie kończy się z przeczytaniem ostatniej strony. Ona żyje we mnie, czytelniku. Tą książkę zwyczajnie trzeba przeczytać. Serdecznie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanowny czytelniku. Jeżeli masz jakieś zapytanie lub też chcesz się ze mną podzielić spostrzeżeniami to proszę o kontakt mailowy, gdyż rzadko odpisuję na komentarze pod postami. Proszę o wyrozumiałość i dziękuję za obecność w moich skromnych progach. Komentarze anonimowe, wulgarne oraz obrażające innych są kategorycznie usuwane.